Moderowanie postów czasowo włączone

Moderowanie postów czasowo włączone

poniedziałek, 1 marca 2010

275)-279) marzec 2010

279) Prezent (przed)urodzinowy

Tak jak pisałem wcześniej, po dniach posuchy w kontaktach z najbliższymi ludźmi w Poznaniu, nastały dni obfite w towarzyskie spotkania.
Od czwartku lawiruję między kolejnymi spotkaniami, to Modelka zaprasza mnie na kawę to Pedagożka chce się na gwałt spotkać (ale ja nie mogę, bo już się umówiłem z kimś innym), to wychodzę na urodzinowe piwo do koleżanki, która jest tylko niecały miesiąc starsza ode mnie (co nie przeszkadza mi w złożeniu życzeń pod tytułem „sto lat, stara dupo”).
W przerwach staram się wpaść na czas jakiś do globalnej sieci, żeby zatracać się w rozmowie z Torunianinem (i chuj, nadal nie wiem, czy ta forma jest poprawna, Word mi nie podkreślił na czerwono). Pan z Torunia zabawia mnie konwersacją w tym stopniu, że dzisiaj na przykład prawie spóźniłem się na zajęcia – zarwałem noc a później zapomniało mi się, że przestawiłem wszystkie zegarki o godzinę do przodu. To znaczy wszystkie, prócz budzika.
———————————–
Modelka stwierdziła, że pierwsza da mi prezent urodzinowy. Dostałem książkę. Fantasy. Pilipiuka. Stwierdziłem, że ma dziewczyna gust. I szczęście, bo trudno wybrać książkę, która mi się będzie podobała. I której jeszcze nie przeczytałem. Skubana zna mnie lepiej niż myślała. Wie, że najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu w zimne, wiosenne wieczory jest kubek gorącej kawy, nastrojowa muzyka, koc i ciekawa książka.

278) Nie rozumiem

Naprawdę, nie rozumiem.
Dlaczego jak już znajduję konkretnego i ciekawego faceta, który wyglądem przyciąga, a nie odstrasza, to okazuje się że mieszka kilkaset kilometrów od Poznania? To znaczy, nie wiem ile kilometrów od Poznania jest Toruń, ale wg mnie w chuj daleko.
Pociągi są drogie a ja leniwy.
————————————
Rodzicielka robi najazd na mieszkanie i o godzinie 23.40 zaczynam ogarniać moją norę. Powinienem się wyrobić na tą dziewiątą rano.
Mam taką nadzieję
————————————
Wszyscy moi przyjaciele zdali sobie o mnie przypomnieć. Wychodzi na to, że dzisiaj byłem z Wyzwoloną na spacerze, jutro Pani Doskonała chciała ze mną pojechać na rolki a w niedzielę od rana mam na głowie Pana Doskonałego, a potem Pedagożkę.
A egzamin niedługo.

277) „Wiosenne porządki”

Stało się – do Poznania zawitała wiosna.
Dzisiaj na pestkowym termometrze (tzn termometrze wiszącym na każdym przystanku Poznańskiego Szybkiego Tramwaju) było +14, jutro ma być +18, w piątek +20.
Rzekłbym – zajebiście. Przecież każdemu przydadzą się promienie słoneczne… to w końcu taka miła odmiana od tego, co pogoda serwowała nam przez ostatnie kilka miesięcy. Z drugiej jednak strony to, że przyroda budzi się ze snu zimowego, praszki ćwierkają a trawa robi się coraz bardziej zielona  powoduje u mnie szereg myśli, które można zebrać pod jednym wspólnym mianownikiem: Wiosenne porządki.
I bynajmniej nie chodzi mi tylko o wypucowanie okien, wytrzepanie dywanu, czy wyszorowanie zlewu detergentem. Wiosenne porządki muszę zrobić też wewnątrz mnie – w sercu i w mózgu.
Boże, jak zabrzmiało pompatycznie i mdło, zupełnie nie moja stylistyka pisania.
1. Trochę zapuściłem moje kontakty z przyjaciółmi. Wyzwolona spędza teraz całe dnie u swojego chłopaka, są wręcz nierozłączni, trudno się z nią spotkać w cztery oczy. Przeżywają razem kolejny „miesiąc miodowy” i choć naprawdę cieszę się, że jest szczęśliwa, to jest mi źle z tego powodu, że nie widujemy się już tak często. Modelka żyje egzaminami i narzeczonym, ostatni raz widzieliśmy się w 4 oczy jakiś miesiąc temu i to dlatego, że potrzebowała korepetycji z przedmiotu, który mi przychodził z łatwością. Pedagożka też się nie odzywa… Pani Doskonała pracuje i uczy się, ale mimo wszystko znajdzie od czasu do czasu chwilę na jakiś spacer, czy kawę. Tylko z Panem Doskonałym kontakt nie osłabł…
Może to strasznie samolubne, ale chciałbym mieć ich dostępnych tak łatwo, jak jeszcze rok temu, kiedy byli na telefon.  Chciałbym do nich zadzwonić, powiedzieć „Ej, dzisiaj wieczorem u mnie. Piwko i jakaś gra planszowa, ok?” i usłyszeć „tak jest Aniołku! Będziemy!”
Boję się, że już nigdy tak nie będzie.
2. Dużo myślałem nad pewną sprawą, której Wy, czytelnicy, raczej nie znacie, ale ciążyła mi od jakiegoś czasu. Chodziło o to, że czasem jestem zbyt empatyczny i chcąc dobrze, ranię ludzi, których lubię. Jakiś rok temu swoim postępowaniem zraniłem trzy osoby.
Chciałbym, żeby było tak jak kiedyś, żeby spotykając się z nimi nie pogarszać atmosfery… Bo w końcu należą do paczki moich znajomych ze studiów i to widać bylo jak na dłoni, że przez konflikt między nami obrywały osoby trzecie. Najbardziej chyba Wyzwolona, której było pewnie ciężko, że dwie najbliższe jej sercu osoby nie mogły przebywać dłużej w jednym pomieszczeniu.
Pierwsze bariery zostały przełamane tydzień temu, na jednej z imprez. Poszliśmy we czworo, ja o Oni, na papierosa i było tak jak dawniej.
 Lody pękają, może za jakiś czas znikną?
3.
Za jakiś czas będę świętował swoje 22 urodziny. Coraz ciężej być 22letnią dziewicą. To znaczy nie dziewicą sensu stricte, tylko dziewicą uczuciową. Przez te 22 lata ani razu się nie zakochałem. Seks był, było czasem jakieś gorętsze uczucie, ale nie była to miłość. Sumując ten fakt z tym, że zaczęła się wiosna i znowu na świecie zaroi się od par (już się w sumie zaroiło, wystarczy wyjść na spacer do parku, polecam osobiście Cytadelę, jest piękna), dopadła mnie wiosenna chandra związana z tym, że nikogo nie mam przy sobie.
No bo kurwa nawet na zaprzyjaźnionych blogach ludzie piszą o wiosennych zauroczeniach, bezdechach i motylach w brzuchu!
A jak na złość w moim życiu nikt się nie trafia. A może Poznań jest strefą zupełnie niemiłosną? Jeśli zobaczycie w jakimś miejscu w Polsce Kupidyna, to dajcie mu kopa w dupę i skierujcie do Poznania. Albo nie, niech się pofatyguje bezpośrednio do mnie. Adres z pewnością znajdzie.
—————————————-
Do głowy przychodzą mi jeszcze inne problemy, które wypadałoby rozwiązać i od których włosy siwieją mi w zatrważającym tempie. Ale nie będę o nich pisał.
Zastanowię się nad nimi w trakcie mycia okien, trzepania dywanu i niszczenia sobie rąk tanim detergentem.

276) Takie tam

http://deczka.wrzuta.pl/audio/2UE4kAa8Jmw/hey_-_mehehe
Ostatnio w moim życiu jest tak nudno, że głowa boli.
To znaczy, aż tak źle nie jest, ale tak jak wcześniej wspominałem, nie o wszystkim można napisać na blogu.
———————————————
Skończyłem praktyki. Było miło i w ogóle, dostałem referencje i obietnicę, że na piątym roku mam się do nich zgłosić, jeśli będę chciał tam pracować na stałe. Zajebiście, czarownie i ojej! Tylko, że nie wiem, czy ja bym chciał tam wrócić. Mimo wszystko, miło mieć jakąś perspektywę.
———————————————
Śniłem się Pedagożce. Erotycznie! To śmieszne, ona wie, że jestem gejem a mimo wszystko  w marzeniach sennych stałe się jej kochankiem. Strasznie dziwne to, co się dzieje w ludzkim mózgu, kiedy człowiek zasypia. Seksu ponoć nie było, bo w tracie jej powiedziałem czułym szeptem „będę sobie wyobrażał, że jesteś mężczyzną”, ale za to uśmiałem się strasznie, kiedy przejęta mi o tym powiedziała ;-)
———————————————
Wszyscy wyjeżdżają na 4 roku na Erazmusa, w tym Pedagożka. Smutno mi i źle, bo niby to tylko Czechy i można się odwiedzać, ale pół roku bez niej będzie masakrą… Dobrze, że reszta przyjaciół zostaje.
Nie w głowie nam wojaże, ha!
———————————————
Na studiach nadal prymusuję, w indeksie na razie czwórki i piątki. Zajebiście.
———————————————
Faceta brak. I mi z tym niezbyt dobrze, w weekend ma być +10 stopni i słońce, przeszedłbym się na Cytadelę, tylko kompana brakuje. A może któryś z Was? :>
———————————————
Z cyklu: kącik humoru abstrakcyjnego:
Przychodzi facet do lekarza.
- Boli mnie chuj!
- Jak pan mówi?
- Nie. Jak rucham.

Z cyklu: „Listy do Anioła”

Od: Sialalalala
Data wysłania: 07.03.2010 18:29:32
Status wiadomości: Czytana wiadomość
Temat wiadomości: (Brak tematu)

Treść wiadomości:
SORKI ZE ZAWRACAM CI GLOWE
MOZE MASZ JAKIES ADIDASY, NIKE, REEBOKI, AND1, JORDANY, CONVERSY,ADIO,DC,ES, PUMA KTORE CI SIE ZNUDZILY I MOGLBYS JE ODSPRZEDAC?
JEZLEI TAK TO DAJ ZNAC.
PODAJ NR I CENE.
JAK MOZESZ TO PODESLIJ FOTO NA terefere@POCZTA.FM
DOGADAMY SIE NA 100%
PODAJ JAKI NR I ILE KESZU.
DZIEKI.
Tak się zastanawiam, co ja mam takiego w sobie, że dostaję już trzeciego takiego maila w tym miesiącu… Może to znak od pana u góry, żeby zacząć sprzedawać adidasy i dorobić na studia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad ;-)