Nawet nie wiem kiedy i jak to się stało, ale mój blog stał się miesięcznikiem.
Bo kto by chciał czytać o tym, że magister Anioł wciąż szuka pracy i coraz bardziej go to wkurwia?
Bo kto by chciał czytać, że magister Anioł się uczy na egzamin we wrześniu?
Bo kto by chciał czytać, że znów kogoś poznał, znów zaczął się wkręcać i myśleć o ustatkowaniu się, a tu okazało się, że na wyrost i że chyba tylko jednostronnie?
Bo kto by chciał czytać o tym, że nie ma pomysłu na swoje życie, a nie można go kupić w sklepie?
Nudzi mnie moje życie. I lekko wkurwia. A skoro mnie moje życie nudzi i wkurwia, to moich czytelników pewno tym bardziej.
Anioł. Leży w łóżku. I zastanawia się, co dalej.
Napisałbym: "cierpliwości!" gdybym sam ją miał :P nooo, może trochę mam, ale też tak mam. Pierwszej pracy szukałem pół roku. A co do poznania, czymże jest tych kilka krótkich zmarnowanych chwil pod niewłaściwymi drzwiami, jeśli to poprzez nie znajdziesz kogoś na resztę życia? Nie kmiń tak już. Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było.
OdpowiedzUsuńHmmm... a co to za egzamin wrześniowy, skoro-ś już magister?
OdpowiedzUsuńA co mój drogi studiowałem? ;)
UsuńDA
Odpowiem Mu: egzamin żeby się dostać na jedną z aplikacji prawniczych.
UsuńPozdrawiam :)
Najmłodszy stażem czytelnik wiedział, a najstarszy zapomniał. Wstydź się, viatorze :D
UsuńDA
I tu Was zaskoczę, bo o niczym nie zapomniałem - po prostu się zastanawiałem, czy aplikacja czy może jednak doktorat ;) Z tym najstarszym to już mogłeś sobie dać spokój :)
Usuńoj magistrze Diable ;) uwielbiam czytać ten blog;) niestety prawda jest taka, że kiedy piszemy swoje żale to zwyczajnie chcemy się wyżalić, że miało być tak fajnie, a jest jak zwykle mocno do dupy. Niestety kiedy było łatwo chyba minęły chyba w przedszkolu, a teraz cytat z mojego nowego szefa, który staram się zaadoptować do swojego życia
OdpowiedzUsuń"przestać marudzić, że w życiu masz pod górkę, skoro zdecydowałaś się wspinać na szczyt" ;)