Od tygodnia chodzę spać po 1-2-3 w nocy.
Nie, moje życie towarzyskie nie kwitnie, uczuciowe tym bardziej. Nie, nie uczę się na kolejny egzamin. Nie czytam nawet książki.
Siedzę przed telewizorem albo kompem i oglądam Ryzykantów.
28 sezonów pełnych zarośniętych, męskich facetów chodzących bez koszulkach po plaży, walczących o przetrwanie w dziczy.
Zakochuję się w każdym po kolei, jaram się nimi jak jakaś 12 latka.
Jak już skończę się jarać, gaszę światło i zastanawiam się przez krótką chwilę, co robię nie tak z moim życiem. Bo kiedyś było o wiele bardziej pasjonujące.
witam w moim świecie. To pytanie wszyscy sobie zadajemy ;)
OdpowiedzUsuńNie wszyscy. Moje nigdy nie było pasjonujące. ;-P
Usuń