W moim życiu całkiem przyjemny constans. W pracy przyjemnie, w życiu prywatnym jeszcze przyjemniej. No i o czym mam tu pisać?
W środę jadę do Warszawy na kolejny meeting z Warszawiakiem. Jeśli ktoś chciałby wyjść do klubu w jakiś wieczór, to palec pod cukierka, bo za minutkę zamykamy budkę.
Nie wiem jak Wy, ale ja mam swoje guilty pleasures. Czyli coś takiego, o czym w sumie wstyd mówić. Wczoraj do listy guilty pleasures, takich jak pudelek.pl do kawy, czy glee, dodałem lekturę anonsów na gejowie. Zwłaszcza tych w dziale "widziałem Cię". No ale czy mogę oderwać się od lektury, kiedy czytam takie smaczki?
Byles u mnie w mieszkaniu w sprawie wymiany drzwi wejsciowych.Podawalem Tobie numer komorki.i rozmawialismy o mej chorobie nowotworowej. Bardzo mi sie spodobales. Jestes cholernie przystojny.Jesli tutaj zagladasz to odezwij sie. Chetnie bym Cie poznal blizej.
uuu, przypomniałeś mi o tej rubryce, zawsze mnie bawiła, ale ta wiadomość jest ostra... :>
OdpowiedzUsuńKtoś poleciał po całości :D
OdpowiedzUsuńConstans jest dobry dla zdrowia psychicznego :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym włożył palec pod cukierka, ale właśnie wyjechałem.
Miłego pobytu w stoycy :)
Filip