O jak cudownie.
Mam ja znajomego, Wiesiu, trochę starszy ode mnie.
Prosty chłopak, co ma gospodarstwo, żonę, kilkoro dzieci, jakiś ciągniczek.
Ów Wiesław to taki obrońca cnót wszelakich. Do kościoła chodzi co tydzień. Nie pije. Pali tyle co nic. No i "Antypedałowy". To znaczy, za każdym razem kiedy okazja się nadarzy, krytykuje zachodni styl bycia i mówi, że sodomii nie powinno się poszerzać, zarażają się tym dzieci a później wszyscy będą chcieli wsadzać sobie w dupę. Takie to tfu, pedalstwo.
Wiesiek często wyjeżdża na delegacje. Czasem zabiera jakiegoś dzieciaka dla frajdy, ale zwykle jeżdzi sam. Biedny facet, w ciągu dwóch dni potrafi zrobić 2000 km samochodem.
Kilka dni temu okazało się, że jadąc na delegację, często skręca sobie w bok. Na dziwki.
"Prawy" człowiek ten Wiesiu :P
OdpowiedzUsuń;{ po raz kolejny zniesmaczony jestem
OdpowiedzUsuńto, że na dziwki jeździ, to pewnie też wina homo, w końcu musi nadrabiać za gejowskich obywateli kontakty z kobietami... :P
OdpowiedzUsuńPewnie tak ;D
Usuń