Moderowanie postów czasowo włączone

Moderowanie postów czasowo włączone

czwartek, 4 lipca 2013

436) Jestę tatusię, ze spokojem

Urlop na wrzesień przyklepany, świeżynki w dziale w trakcie szkolenia, żeby we wrześniu dały sobie same radę, książki i książeczki odkurzone. Wieczory zaklepane. Lato w tym roku zapowiada się niesamowicie... nudnie.

--------------

Jakiś szczylek, lat 17, napisał ostatnio na jednym z gejowych portali anons: "Szukam tatusia (25-35lat) z XXX i okolic, pisać w prywatnej wiadomości". I tak z przerażeniem zdałem sobie sprawę, że ja chyba już się łapię na tatusia. Co prawda musiałbym być najmłodszym ojcem na świecie, ale wszystko można przeskoczyć. Chociaż szczerze mówiąc, myślałem, że jeszcze przez dobrych kilka lat będę raczej traktowany w kategoriach rówieśnika, ewentualnie "starszego brata" czy w ostateczności "bardzo młodego wujka, wpadki dziadków". Tylko czy są takie fetysze? Pewnie tak, nie zbadane są wyroki gejowskiej nomenklatury.

-------------

Ostatnio kilka osób zwróciło mi uwagę, że nadużywam wyrażenia "ze spokojem". Czy to w rozmowie z Rodzicielką, czy na spotkaniu w pracy, czy w trakcie konwersacji z Warszawiakiem. "Ze spokojem mamita, przyjadę do Was na weekend", "Pani Kasiu, ze spokojem, uda się to załatwić, a jak nie uda się, to są inne sposoby", "Mati, wiem, muszę się ogarnąć, ale ze spokojem, mam na to jeszcze kilka lat". Wychodzi na to, że jestem nadzwyczaj spokojnym człowiekiem.

Właścicielka Mojego Mieszkania, podczas ostatniego spotkania, zwierzała się, że jej synek dostał mało punktów z matury i nie dostanie się na medycynę, a to przecież tragedia i w ogóle(!). Kiedy usłyszała ode mnie "Pani Właścicielko Mojego Mieszkania, Młody spróbuje za rok, bardziej się przyłoży, przecież czym jest 1 rok w stosunku do całego życia?", powiedziała mi, że mi tak łatwo mówić, przecież wszystko mi w życiu wyszło, studia skończyłem, pracę i kasę mam.

Tak, wszystko mi  w życiu wyszło, ale tak sobie myślę, że gdybym nie położył brzydko mówiąc laski na wielu aspektach mojego życia, to bym wylądował w psychiatryku. Przecież moje życie nie jest idealne. Nie dostałem się na studia za pierwszym razem, oblałem Bardzo Ważny Egzamin. Nie raz coś mi nie wyszło, oblałem, zjebałem, zapomniałem. Nie mówiąc już w ogóle o tym, że dla dużej części mieszkańców naszego pięknego kraju jestem (w najlepszym razem) ciekawostką socjologiczną albo (w najgorszym) nic nie wnoszącym do społeczeństwa, chorym i jałowym pederastą.
I co z tego? Nikt i nic idealne nie jest. Upadłeś? Poleż chwilkę, popłacz, zadzwoń do bliskich a później wstań, otrzep się i idź dalej.
Ze spokojem.


5 komentarzy:

  1. a co Ty na portalach gejowskich robisz, po co Ty to jeszcze przeglądasz mi powiedz? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fellow zawiesiłem, kumpello likwiduję, a ta piękna odezwa była na forum gay.pl, na które wchodzę w celu swobodnej wymiany myśli (czytaj: pośmiania się z frajerów ;) )

      Usuń
  2. jak Ty jesteś Tatusiem, to ja co pradziadkiem, to pojechał kolega jaki młody taki naiwny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojtam dziadziu Atlu, oj tam ;) Ja z przerażeniem zauważam, że mój daddy musiałby mieć 45 lat albo więcej!

      Usuń
  3. a ja ogólnie wiem, że rzeczy, które można naprawić w życiu, to tragedią nie są, czyli studia, egzaminy itp., tragedią może być ciężka choroba, na którą nie mamy wpływu...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad ;-)