Moderowanie postów czasowo włączone

Moderowanie postów czasowo włączone

środa, 30 października 2013

461) Siema, szefie.

Fajnie spotkać się po dłuższym czasie z blogowym kolegą. Wypić razem piwo, powymieniać się spoilerami dotyczącymi ulubionych seriali, porozmawiać o życiu i dowiedzieć się, że zmiana pracy bywa całkiem opłacalna a związki gejowskie potrafią przetrwać dłużej nie tylko na ekranie telewizora w ulubionym serialu. Także u Ogarnij Się wszystko w jak najlepszym porządku.
A u mnie?

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Zadzwoniły pierwsze telefony zapraszające na pierwsze rozmowy a na rozmowach całkiem szczere zainteresowanie. Szkoda tylko, że w wielu przypadkach do celu jeszcze daleka droga a po pierwszym spotkaniu jest jeszcze drugie i trzecie, i czwarte...

W związku z lekkim spóźnieniem do roboty, spowodowanym właśnie taką rozmową (oczywiście o fakcie, że się spóźnię, poinformowałem z wyprzedzeniem, zapewniając, że w biurze zostanę dłużej i wszystko ogarnę) Szef zapytał się mnie dzisiaj "Panie Anioł, dlaczego Pan się tak właściwie spóźnił?".
Przez chwilę przemknęło mi, że wytłumaczę się, że zapomniałem dokumentów, pies nasikał na wycieraczkę sąsiadki, zaatakowało mnie stado gołębi albo miałem leczenie kanałowe, ale potem powiedziałem "A, bo Szefie, byłem na rozmowie kwalifikacyjnej, chcę zmienić pracę".

Szef powiedział tylko "OK, powodzenia, dobrze, że Pan powiedział prawdę.". Trudno, swoją szansę już miał.
Tylko  wieloletni kolega z biura, któremu powiedziałem, że raczej długo ze mną już nie popracuje, wyszedł z biura, wrócił po 5 minutach śmierdząc papierosami i powiedział "Będzie tu smutno bez Ciebie, Anioł".

I przyznam szczerze, że też mi się trochę smutno zrobiło.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad ;-)