Metaforycznie uderzam głową w mur.
No ale innego stanu ducha mieć nie mogę, skoro jedyną walentynkę dostałem od kuzynki.
Jedenastoletniej.
Która już ma chłopaka i są razem szczęśliwi (tak mi przynajmniej mówiła).
Gratuluję Walentynki. Ja dostałam od najmłodszej współpracownicy, której dzień wcześniej nie dałem jako jedynej prywatnego numeru telefonu. Niezła wtopa, słoń w składzie porcelany to przy mnie prima balerina ;(
Możemy powalić razem :P
OdpowiedzUsuńZabrzmiało jakoś tak, dwuznacznie :P
UsuńDA Leniwy - Niezalogowany
E tam, żadne dwuznacznie. :D
UsuńGratuluję Walentynki.
OdpowiedzUsuńJa dostałam od najmłodszej współpracownicy, której dzień wcześniej nie dałem jako jedynej prywatnego numeru telefonu. Niezła wtopa, słoń w składzie porcelany to przy mnie prima balerina ;(