Moderowanie postów czasowo włączone

Moderowanie postów czasowo włączone

poniedziałek, 22 grudnia 2014

524) Only one normal gay in the village

Jest mi dzisiaj tak po ludzku, zwyczajnie przykro.
Bo ja rozumiem, że kilka randek to dopiero mały początek do związkowej drogi mlekiem i miodem płynącej, nie ma co mówić o zaangażowaniu i o wielkiej miłości, ale napisanie w środku nocy "ale jestem padnięty po pracy, idę na seks do jakiegoś kola z netu, będzie grubo :)))))))", to już trochę za dużo.

Nawet nie jest mi przykro, że ten seks miał, bo przecież co z tym zrobię, mieliśmy poznawać się powoli, deklaracji nie było, no sorry Anioł. 
Przykro jest mi z powodu tego, że potraktował mnie jak kumpla, któremu można się pochwalić nową seksualną zdobyczą. Jakbym miał mu odpisać "ZAJEBIŚCIE! Bardzo się cieszę, bierz go Tygrysie a jutro opowiesz mi wszystko ze szczegółami, koniecznie!". Odpisałem mu inaczej.
Następnego dnia przeprosił, że mnie uraził, ale jednocześnie napisał wprost: "Anioł, spotykamy się na płaszczyźnie koleżeńskiej, jak coś z tego wyjdzie to fajnie a jak nie to trudno, dobrzy znajomi też są spoko opcją. Tak czy siak nic nas wobec siebie nie zobowiązuje, możemy robić to co chcemy, w tym bzykać się z różnymi osobami".
A ja tak nie potrafię, sorki memorki, jestem totalną konserwą, 26letnim wapniakiem, który uważa, że jeśliby zaiskrzy na pierwszym spotkaniu, to można powstrzymać swoją chuć przez kilka tygodni i sprawdzić, czy warto. A w tym przypadku najwidoczniej nie zaiskrzyło tak jak myślałem. Bo iskra poleciała tylko z jednej strony. A z niej już chyba ognia nie będzie.

Poznań - największe gejowskie miasto w Polsce. Ale już ósmy rok tu mieszkam i jakoś tych normalnych jest chyba najmniej. 
Całe szczęście, że spierdalam stąd jutro na tydzień. W głuszy wsi Rodzicieli Rodzicielki spędzę ten czas z dala od gejowskiej cywilizacji, gdzie według grindra najbliższy gej mieszka 40 kilometrów dalej. Spędzę czas z rodziną i odpocznę. A jeśli jakaś ciotka zapyta się, dlaczego jestem jeszcze sam, to odpowiem "I'm only one normal gay in the village".

Spokoju Wam i sobie w te Święta życzę.



3 komentarze:

  1. tak zwyczajnie, po koleżeńsku przykro mi, że nie udało się Tobie i że zarobiłeś kolejny cios od życia. Nie poddawaj się tylko wstań, otrzep kolana idź dalej, bo trzeba szukać

    OdpowiedzUsuń
  2. serio tak Ci napisał? LOL, olej go, bo rzeczywiście ognia z tego tak to nie będzie :] głowa do góry, stary rok się kończy powoli, może nowy coś lepszego przyniesie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety podobnie jak ty podchodzę do tych kwestii, stąd rozczarowań nie brakuje. A co do SMS'a- faktycznie, przegięcie. Nie wiem szczerze mówiąc co bym odpisał...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad ;-)